Oczko wodne a prawo budowlane

Do niedawna aby wybudować oczko wodne zgodnie z prawem należało uzyskać pozwolenie na budowę. Ponieważ przepisu tego praktycznie nikt nie respektował, ktoś mądry wymyślił nowe zasady. Nowe prawo budowlane, którego przepisy weszły w życie 11 lipca 2003 r. mówi, że przydomowe baseny i oczka wodne o powierzchni do 30 metrów kwadratowych są zwolnione z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę (art.29 pkt.15 i 16). Budowę takich obiektów wystarczy zgłosić na 30 dni przed terminem wykonania, zaś przystąpić do niej można jedynie wtedy, gdy organ nie wniesie sprzeciwu (art.30). Zgłoszenie zazwyczaj nic nas nie kosztuje, chociaż niektóre urzędy wymagają uiszczenia niewielkiej opłaty skarbowej. Pamietajmy żeby tego nie zaniedbać i zgłosić budowane oczko niezależnie od planowanej technologii wykonania. Chociaż nowe przepisy sporo ułatwiają życie, to i tak większość budowanych oczek jest samowolą budowlaną. Właściwy nam urząd (Powiatowy Urząd Nadzoru Budowlanego) w takich przypadkach może nawet nakazać rozbiórkę (zdarzają się takie przypadki), może więc lepiej zgłosić swój stawik. Jeśli nasze oczko zostało wybudowane bez zgłoszenia, istnieje możliwość jego legalizacji przez uiszczenie opłaty legalizacyjnej w wysokości 2500 zł. Moim zdaniem jest to kwota bardzo wysoka, a zważając na to, że legalni posiadacze oczek należą do wyjątków może być znaczącą pozycją w gminnym budżecie. Można tu mówić o karze za nieznajomość prawa, o którym prawie nikt nie wiedział. Oczka wybudowane przed 1 stycznia 1995 r. są legalne (ówczesne prawo nie wymagało ich zgłoszenia) i tym samym opłaty legalizacyjne ich nie dotyczą.